Szanowny Pan Prezes Rady Ministrów Donald Tusk

 Pragniemy wyrazić swój sprzeciw wobec wyrażanego przez Pana publicznie zamiaru „pogodzenia pani minister Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz i pana ministra Jarosława Gowina”, zmierzającego do podpisania przez Polskę Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej z dnia 11 maja 2011 roku.

Nie kwestionujemy, jak zresztą nikt rozsądny, zawartych w Konwencji propozycji związanych z zapobieganiem i zwalczaniem przemocy wobec obywateli. Poważnie niepokoją nas jednak równocześnie zapisy, które mogą być wykorzystane jako ideologiczne narzędzia zmian społecznych w obrębie rodziny, sprzecznych z polskim porządkiem konstytucyjnym.

Należą do nich:

-       uznanie, że przemoc wobec kobiet ma charakter strukturalny i jest warunkowana płcią;

-       definiowanie płci wyłącznie jako społecznie skonstruowanych ról, zachowań, działań i cech, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn;

-       zobowiązanie do promowania zmian w społecznych i kulturowych wzorcach zachowań kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycjiwszelkich innych praktyk opartych na pojęciu niższości kobiet lub na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn.

-       wprowadzenie w art. 14 obowiązku w zakresie edukacji szkolnej uwzględniania w materiałach dydaktycznych kwestii tzw. niestereotypowych ról płciowych.

 

Szanowny Panie Premierze!

Argumentu zwolenników Konwencji broniących przyjętej w Konwencji definicji płci nie można uznać za wiarygodny. Wynika to przede wszystkim ze zdrowego rozsądku, a potwierdzone zostało przebiegiem negocjacji Konwencji, podczas których słowo „sex” odnoszące się do biologicznych cech płci zostało zastąpione słowem „gender” pod naciskiem środowisk homoseksualnych, przy nieskutecznym sprzeciwie takich państw, jak Rosja, czy Holandia, których nie sposób przecież zaliczyć do konserwatywnych w odniesieniu do obyczajowości.

Z kolei uspokajające zapewnienia, że każde państwo według swoich kultur, uwarunkowań i tradycji będzie mogło interpretować przepisy Konwencji są wprowadzające w bład, gdyż zabrania tego memorandum do Konwencji, stanowiąc, że nie będzie można się powoływać na stereotypowe, kulturowe, tradycyjne role, czy zachowania społeczne.

Wprowadzenie, po raz pierwszy w historii, w traktacie międzynarodowym definicji płci całkowicie oderwanej od aspektu biologicznego i opartej wyłącznie na elementach kulturowych. może doprowadzić do sprzeczności interpretacyjnych w zderzeniu z art. 18 Konstytucji RP, który definiuje małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety. Sprzeczności te, zgodnie z Konwencją, rozstrzygać będzie powołany na jej mocy niezależny, międzynarodowy organ, a jego decyzje będą dla Rzeczypospolitej Polskiej będą wiążące. Stanowi to zagrożenie dla słusznie i zgodnie z polską racją stanu uprzywilejowanej roli rodziny w Polsce. Tylko bowiem silna i dowartościowana rodzina, wspomagana przez dobrą politykę rodzinną państwa, może zapobiec dfalszemu pogłębianiu zapaści demograficznej.

Z tych względów ewentualne podpisanie Konwencji uznamy za działanie motywowane założeniami czysto ideologicznymi i czyn w najwyższym stopniu szkodliwy dla demokratycznego państwa prawa na straży którego z woli wyborców stać mają naczelne organy państwa polskiego.

 

 

Z wyrazami szacunku
Piotr Gawor

W imieniu Zarządu Głównego

Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Gliwickiej

Niestety, dwukrotna próba wysłania tego listu pocztą elektroniczną nie powiodła się ze względu na:
Wiadomość adresowana do użytkownika premier@kprm.gov.pl nie została dostarczona z powodu nieznanego błędu po stronie serwera odbiorcy.
Czyżby kancelaria premiera blokowała mozliwość dostarczenia takich listów protestacyjnych?
PG, 25.05.2012

 
Szanowna Pani Minister Agnieszka Kozłowska-Rajewicz
 

Pragniemy wyrazić swój sprzeciw wobec wyrażanego przez Panią publicznie entuzjazmu wobec Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej z dnia 11 maja 2011 roku i nawoływania do jej podpisania przez Polskę.

Nie kwestionujemy, jak zresztą nikt rozsądny, zawartych w Konwencji propozycji związanych z zapobieganiem i zwalczaniem przemocy wobec obywateli. Poważnie niepokoją nas jednak równocześnie zapisy, które mogą być wykorzystane jako ideologiczne narzędzia zmian społecznych w obrębie rodziny, sprzecznych z polskim porządkiem konstytucyjnym.

Należą do nich:

-       uznanie, że przemoc wobec kobiet ma charakter strukturalny i jest warunkowana płcią;

-       definiowanie płci wyłącznie jako społecznie skonstruowanych ról, zachowań, działań i cech, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn;

-       zobowiązanie do promowania zmian w społecznych i kulturowych wzorcach zachowań kobiet i mężczyzn w celu wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycjiwszelkich innych praktyk opartych na pojęciu niższości kobiet lub na stereotypowych rolach kobiet i mężczyzn.

-       wprowadzenie w art. 14 obowiązku w zakresie edukacji szkolnej uwzględniania w materiałach dydaktycznych kwestii tzw. niestereotypowych ról płciowych.

 

Szanowna Pani Minister!

Podnoszonego przez Panią i zwolenników Konwencji argumentu broniącego przyjętej w Konwencji definicji płci nie można uznać za wiarygodny. Wynika to przede wszystkim ze zdrowego rozsądku, a potwierdzone zostało przebiegiem negocjacji Konwencji, podczas których słowo „sex” odnoszące się do biologicznych cech płci zostało zastąpione słowem „gender” pod naciskiem środowisk homoseksualnych, przy nieskutecznym sprzeciwie takich państw, jak Rosja, czy Holandia, których nie sposób przecież zaliczyć do konserwatywnych w odniesieniu do obyczajowości.

Z kolei uspokajające zapewnienia, że każde państwo według swoich kultur, uwarunkowań i tradycji będzie mogło interpretować przepisy Konwencji są wprowadzające w bład, gdyż zabrania tego memorandum do Konwencji, stanowiąc, że nie będzie można się powoływać na stereotypowe, kulturowe, tradycyjne role, czy zachowania społeczne.

Wprowadzenie, po raz pierwszy w historii, w traktacie międzynarodowym definicji płci całkowicie oderwanej od aspektu biologicznego i opartej wyłącznie na elementach kulturowych. może doprowadzić do sprzeczności interpretacyjnych w zderzeniu z art. 18 Konstytucji RP, który definiuje małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety. Sprzeczności te, zgodnie z Konwencją, rozstrzygać będzie powołany na jej mocy niezależny, międzynarodowy organ, a jego decyzje będą dla Rzeczypospolitej Polskiej będą wiążące. Stanowi to zagrożenie dla słusznie i zgodnie z polską racją stanu uprzywilejowanej roli rodziny w Polsce. Tylko bowiem silna i dowartościowana rodzina, wspomagana przez dobrą politykę rodzinną państwa, może zapobiec dalszemu pogłębianiu zapaści demograficznej.

Z tych względów ewentualne podpisanie Konwencji uznamy za działanie motywowane założeniami czysto ideologicznymi i czyn w najwyższym stopniu szkodliwy dla demokratycznego państwa prawa na straży którego z woli wyborców stać mają naczelne organy państwa polskiego.

 

 

Z wyrazami szacunku
Piotr Gawor

W imieniu Zarządu Głównego

Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Gliwickiej

 
 

Szanowny Pan Minister Jarosław Gowin

 

Pragniemy wyrazić całkowite poparcie dla Pana stanowiska wobec Konwencji Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej z dnia 11 maja 2011 roku, sprzeciwiającego się jej podpisaniu przez Polskę.

W całej rozciągłości popieramy Pana obawy odnośnie do możliwych konsekwencji podpisania ww. dokumentu, które mogą dotknąć rodziny w Polsce. Nasze argumenty przeciw konwencji i sprzeciw wobec zamiaru jej podpisania skierowaliśmy do Premiera RP i Pełnomocniczki Rządu ds. Równego Traktowania.
Stoimy jednocześnie na stanowisku, ze niezbędne jest podejmowanie wszelkie działań w kierunku uprzywilejowania w Polsce rodzin, szczególnie tradycyjnych i wielodzietnych, by zapobiec dalszemu pogłębianiu się zapaści demograficznej.
 

 

 
Z wyrazami szacunku
Piotr Gawor

W imieniu Zarządu Głównego

Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Gliwickiej

« Powrót na stronę główną